W Krośnieńskiej Bibliotece Publicznej odbyły się warsztaty plastyczne "Wieś Reymonta pędzlem pokazana". Prowadziła je Małgorzata Twardzik. Zajęcia zorganizowane zostały w ramach projektu "REYMONT Od Nowa".
Od obraz(k)ów do słów zapisanych i... na odwrót
Zaczęło się od najprostszego rodzaju pisma obrazkowego, a właściwie od piktografu, niewielkiego, najczęściej schematycznego znaku pisma - rysunku, którego znaczenie można wywnioskować z samego obrazka. Na kolejnych etapach rozwoju pisma powstał uniwersalny „scenariusz” obrazkowy, w którym obrazy, oprócz znaczenia opisowego, nabywają także znaczenia przeniesione. Ten pierwotny, wręcz namacalny związek obrazu z zapisywaniem pojęć, wartości i idei doskonale sprawdził się w najwcześniejszych cywilizacjach, czego najlepszym i najbardziej znanym przykładem jest egipskie pismo hieroglificzne.
W późniejszych epokach historycznych opisy dzieł sztuki, często szczegółowe, pojawiają się w literaturze pięknej jako środek retoryczny, który ostatecznie przekształcił się w odrębny gatunek literacki. Opisane lub przywołane dzieła mogą być rzeczywiste lub wyobrażone, co w wielu przypadkach może być trudne do rozróżnienia. W poezji wprowadził go Homer opisując w XVIII księdze „Iliady” tarczę Achillesa, sposób jej wykonania przez Hefajstosa oraz jej ostateczny wygląd. Z bliższych nam chronologicznie utworów warto wspomnieć dramat H. Ibsena „Kobieta morska”, którego pierwszy akt zaczyna się od opisu obrazu syreny umierającej na brzegu, po którym następuje opis rzeźby przedstawiającej kobietę przeżywającą senny koszmar o powracającym do niej byłym kochanku, „Idiotę” F. Dostojewskiego z powtarzającym się opisem porażającego realizmem obrazu „Ciało martwego Chrystusa w grobie” Hansa Holbeina Młodszego czy powieść „Portret Doriana Graya” O. Wildea z gatunku portret magiczny. W tym z konieczności ograniczonym przeglądzie nawiązań i interpretacji obrazów w literaturze nie może zabraknąć wierszy T. Grochowiaka „Płonąca żyrafa”, W. Szymborskiej „Dwie małpy Bruegla”, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej „Olejne jabłka”, a nawet tekstów J. Kaczmarskiego.
Powiązanie tekstu z obrazem w początkach historii pisma jest również uchwytne w historii malarstwa, nawet z pominięciem artystycznej ilustracji książkowej. Sztuka zawsze czerpała z doświadczenia, już to ze świata fizycznego postrzeganego zmysłami, już to z mniej uchwytnych obszarów, takich jak emocje, a ponieważ literatura wpływa na postrzeganie i wyobraźnie, często była wykorzystywana jako impuls twórczości artystycznej. Dość wymienić tu „Scenę bankietu w „Makbecie” Szekspira” Daniela Maclisea, „Ofelię” Johna Everetta Millaisa, „Klitajmestrę” Johna Colliera, „Don Kichota” Pabla Picassa czy „Szalone tea party” Salvadora Dali. Jak wielu innych artystów, czerpiąc natchnienie ze słowa pisanego, ożywili oni teksty wizualnie, budząc uznanie dla sztuki i literatury, a udowadniając jednocześnie wzajemne oddziaływanie tych środków wyrazu.
Inspirująca rola literatury i jej związki z malarstwem były jednym z powodów zorganizowania warsztatów plastycznych poświęconych twórczości Władysława Stanisława Reymonta ze szczególnym uwzględnieniem powieści „Chłopi”. Zadaniem uczestników warsztatów było „pokazanie” pędzlem wsi odmalowanej słowem „w chłopskiej epopei”. Prace powstałe podczas warsztatów zrealizowanych w Czytelni Głównej Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej w dniu 27 marca 2025 r. z udziałem młodzieży oraz w Filii nr 4 Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej w dniu 4 kwietnia 2025 r. z udziałem członkiń Dyskusyjnego Klubu Książki „Czwórka” oraz podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy w Krośnie prezentowane są obecnie w Saloniku Artystycznym Biblioteki. Zajęcia prowadziła Małgorzata Twardzik.
Ekspozycja obejmuje dwadzieścia dziewięć prac, z których każda - jeśli pominąć technikę wykonania (akryl) i temat - ma swój własny, indywidualny charakter, wyrażający się doborem kolorów, sposobem nakładania farb, ujęciem tematu i traktowaniem szczegółów. Malowano głównie pejzaż, często z elementami wiejskiej zabudowy i polami - wszak „grunt” był wartością samą w sobie, a jednocześnie wyznaczał pozycję właściciela w wiejskiej społeczności. Wśród obrazów są też ujęcia portretowe, a jeden przedstawia pracę na roli. Prezentowanym pracom bliżej do „wsi spokojnej, wsi wesołej”, ale to tylko potwierdzenie poglądów Reymonta - antyurbanisty, który - choć dostrzegał rozwarstwienie ekonomiczne wsi i konflikty z dworem - cenił przyrodę i życie w naturalnym „chłopskim” środowisku.
Uczestnicy warsztatów obronili się przed wpływem trzech ekranizacji „Chłopów” i bogatej ikonografii wsi w malarstwie polskim z przełomu XIX i XX wieku dając pierwszeństwo własnej wyobraźni. Jeśli stwierdzą, że warto rozwijać ujawnione lub zdobyte podczas zajęć umiejętności i uznają malowanie za odpowiadającą im formę ekspresji, warsztaty będzie można uznać za udane.
Stanisław Wójtowicz
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() |