Wystawa malarstwa Lucyny Domaradzkiej i Katarzyny Oczoś - 8 marca - 8 kwietnia 2017 r. - Salonik Artystyczny KBP /ul. Wojska Polskiego 41/


Lucyna Domaradzka urodziła się w 1946 r. w Krośnie. Z zawodu jest nauczycielką.

Od 14 lat uczęszcza na zajęcia do Otwartej Pracowni RCKP w Krośnie, prowadzone przez artystkę Ninę Rostkowską. Obecna wystawa jest czwartą indywidualną prezentacją jej prac. Uczestniczyła w wielu wystawach zbiorowych oraz w lokalnych wydarzeniach kulturalnych (Karpackie Klimaty (2007-2011), Jarmarki Krośnieńskie, Kiermasze Sztuki w Muzeum Podkarpackim w Krośnie). Jest laureatką wielu nagród i wyróżnień. Otrzymała m.in. w 2005 i 2007 r. III nagrodę w Krośnieńskim Przeglądzie Plastyki. W 2007 i 2009 r. zajęła III miejsce w Wojewódzkim Konkursie Malarstwa Nieprofesjonalnego w Rzeszowie. W 2011 r. została wyróżniona w Wojewódzkim Konkursie Malarstwa Nieprofesjonalnego w Bielsku-Białej. Swoimi obrazami chętnie wspiera fundacje i organizacje charytatywne. Jej prace znajdują się w zbiorach prywatnych w Polsce, Anglii, Holandii, USA i Niemczech.

 

Katarzyna Oczoś mieszka i pracuje w Krośnie. Ukończyła studia na Wydziale Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Malowanie to hobby sprawiające jej wiele radości.

Od lat uczęszcza do Otwartej Pracowni RCKP w Krośnie. Maluje w technice olejnej. Laureatka nagród Przeglądu Plastyki Krosno 2005, 2007, 2010, Wojewódzkiej Wystawy Malarstwa Nieprofesjonalnego w Rzeszowie 2009 i 2015, VI Wojewódzkiego Przeglądu Twórczości Nieprofesjonalnej 2016 oraz wyróżnień na wystawie akwareli Ściana wschodnia 2008 i Karpackim Biennale Sztuki 2011, 2012 i 2014. Obrazy prezentowała na ekspozycjach zbiorowych i indywidualnych.

 

Obłaskawianie metafizycznej pustki

Wiele wysiłku i pomysłowości poświęca współczesny człowiek podejmując próby poznania nieodgadnionych zagadek natury. Skomplikowane aparaty pozwalają nam sięgać do początków Wszechświata i zajrzeć w głąb niedostrzegalnych gołym okiem składników jego materii. Ta dociekliwość kosztuje: coraz częściej nie dostrzegamy dostępnej nieuzbrojonym okiem warstwy natury i ignorujemy własną do niej przynależność. Obrazy Lucyny Domaradzkiej i Katarzyny Oczoś, prezentowane na obecnej wystawie w Saloniku Artystycznym Biblioteki, to próba przywrócenia niezliczonych, a wyjątkowych barw i kształtów w pole naszego widzenia.

Postać kobiety z obrazów Katarzyny Oczoś wydaje się skądś znajoma... Tak, to przecież ona - Marianne c’est la petite[i]. Wprawdzie minęło wiele lat, ale samotność, jak sukienka i oczy rudego kota, niezmiennie ma kolor zielony. Tło z cienkiej powłoki farby, bardziej wtartej niż naniesionej pędzlem, jest niczym ściana, która zachowała swą stromość, ale daje ciepłe i bezpieczne oparcie. Łzy także dawno już obeschły, ale w jasnych oczach pozostał cień smutku i wiele pytań. Czas, który minął, nie dał na nie odpowiedzi...

W obrazach Lucyny Domaradzkiej można odczytać poszukiwanie przynajmniej niektórych z nich. Studia krajobrazu - otwartych rozległych przestrzeni i fragmentów bujnej przyrody, z użyciem różnorodnych metod nakładania farb olejnych lub akrylowych - to świadectwa uwikłania życia w przestrzeń i czas: nic nie wydarzy się powtórnie. Nie powtórzy się taki sam świt, taki sam zmierzch, układ chmur, odblask światła na wodzie. Leśna polana nigdy nie zakwitnie śnieżycą tak samo.

Lucyna Domaradzka i Katarzyna Oczoś nie stawiają w swoim malarstwie na programowe nowatorstwo. Przeciwnie, sięgają do sztuki tradycyjnej, realistycznej w formie i o zrozumiałym przesłaniu, przywołując to, co w sztuce wzrusza, zachwyca pięknem i uwalnia od uporczywego szumu otaczającej rzeczywistości. W ich obrazach odnajdziemy dziedzictwo sugestywnej wizji, charakterystycznej dla malarzy przełomu XIX i XX wieku. To koło ratunkowe rzucone osuwającym się w metafizyczną pustkę.

Stanisław Wójtowicz



[i] H. Poświatowska, [Marianne c’est la petite]