„Dwa oblicza” - wystawa prac Renaty Pelczar i Beaty Szajny - 8 lipca - 5 września 2015 r. /Salonik Artystyczny KBP, ul. Wojska Polskiego 41/


Renata Pelczar jest absolwentką Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Piotra Michałowskiego w Rzeszowie oraz Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Maluje głównie pejzaże i martwą naturę. Posługuje się techniką olejną, ale także akwarelą i pastelem olejnym. Wykonuje też rysunki ołówkiem. Swoje prace prezentowała na wielu wystawach, m.in. w Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie, w Regionalnym Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie, w Filii nr 4 Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej w Krośnie, w galerii Muzeum Miejskiego w Stropkovie na Słowacji. W 2004 r. otrzymała III nagrodę w przeglądzie twórczości organizowanym przez Stowarzyszenie Kulturalne „Dębina” w Krościenku Wyżnym. Natomiast cykl rysunków pt. „Zwierciadło” został w 2012 r. nominowany do nagrody Jerzego Panka za najlepszy dyplom roku Uniwersytetu Rzeszowskiego. Pracuje w zespole redakcyjnym czasopisma „Prządki”, miesięcznika wydawanego przez Gminę Korczyna. Wykonuje ilustracje i pisze teksty poświęcone osobom utalentowanym artystycznie. Od 2013 r. jest członkiem Rady Programowej przy Gminnym Ośrodku Kultury w Korczynie. Za swoją działalność społeczną i kulturalną uhonorowana została w 2005 r. medalem „Zasłużony działacz kultury”, nadanym przez Ministra Kultury Rzeczypospolitej Polskiej Waldemara Dąbrowskiego.

 

Beata Szajna ukończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Piotra Michałowskiego w Rzeszowie, jest absolwentką Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Od kilkunastu lat pracuje jako projektantka w Krośnieńskich Hutach Szkła. Szklane kolekcje jej autorstwa były wielokrotnie nagradzane i wyróżniane (otrzymała m.in. nagrodę Złote Ville 2014 w kategorii szkło dekoracyjne za linię trzech wazonów „Moly” i wyróżnienie Dobry Design 2015 za karafkę z kolekcji „Vinoteca”). Jej prace znajdują się na stałej wystawie szkła w Muzeum Podkarpackim w Krośnie. Szklane dzieła prezentowane były na wielu ekspozycjach krajowych i zagranicznych. B. Szajna zajmuje się też malarstwem i rysunkiem. Jej ulubione techniki malarskie to: olej, akwarela i pastel olejny. Rysunki wykonuje ołówkiem. Za akwarele dwukrotnie otrzymała III nagrodę w XVI i XVII Międzywojewódzkim Konkursie Akwareli im. Mariana Strońskiego „Ściana Wschodnia” w Rzeszowie. Brała udział w wielu wystawach, swoje prace prezentowała m.in. w Galerii Miejskiej w Rzeszowie, w Regionalnym Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie, w restauracji Royal Hall w Krośnie i w Gminnej Bibliotece Publicznej w Iwoniczu-Zdroju.


"Dwa Oblicza"

Renata Pelczar i Beata Szajna o swojej twórczości

 Najchętniej swe inspiracje czerpię bezpośrednio z natury, która jest bogatym źródłem motywów, kształtów i kolorów. Moje obrazy to głównie martwe natury i pejzaże pełne swoistego klimatu. W pejzażu poszukuję pewnej dozy magii, staram się przedstawić grozę nieokiełznanej natury. Pragnę, by w moich przedstawieniach przyroda przestała być tylko tłem ludzkich działań, a stała się ich głównym bohaterem. Staram się uchwycić to, co trudne do zauważenia i zarejestrowania, szczególnie jeśli chodzi o ulotność zjawiska odbicia światła na ruchliwej płaszczyźnie lustra wody czy naturę widzianą i odczuwaną w różnych warunkach atmosferycznych. Zarówno w malarstwie, jak i w rysunku próbuję odnaleźć zależności pomiędzy światłem, kształtem, kolorem i fakturą formy, w których doszukuję się pięknych przejawów harmonii i porządku.

„Magia kontrastów” tak zatytułowałam mój zestaw składający się na cykl prac wykonanych w technice mieszanej (pastel suchy i tłusty), na białym kartonie o formacie 100x70cm. Inspiracją do jego powstania jest moja fascynacja malarstwem pejzażowym takich artystów jak: Jan Stanisławski, Wojciech Weiss i Vincent Van Gogh. U Jana Stanisławskiego podziwiam małe kameralne kompozycje pejzażu, w których czynnik światła jest tak istotny w procesie scalania całego organizmu obrazu. Wojciech Weiss urzeka mnie pejzażami o perlistych tonacjach barw, nasączonych wilgotnością atmosfery i zdecydowanymi kontrastami chromatycznymi, podkreślonymi ostrym słońcem. Vincent Van Gogh pragnął w swych pejzażach zatrzymać obecność słonecznego żaru, uprawiając w pewnym sensie kult słońca na sztalugach, co ekscytuje i inspiruje zarazem. Impresjoniści utrwalali na płótnie światło słoneczne i jego działanie, Van Gogh posunął się dużo dalej, malując to, co niematerialne - samo słońce. Jego blask nadaje kolorom odrębny sugestywny wyraz. Nigdy przedtem żaden malarz nie potraktował barw tak osobiście. Równie ważnym motywem powstania serii rysunków była sama natura w wyjątkowej zimowej szacie, widziana i odczuwana w różnych warunkach atmosferycznych. Stąd zróżnicowana jakość i sposób rysowania się poszczególnych elementów w moich rysunkach obrazujących stany pogodowe, mające wpływ na zmienność widoku i odbioru natury. I tak: jasność wyrażająca słoneczność, mglistość odbijająca jednocześnie gęstość i wilgotność powietrza oraz pewna miękkość i twardość pni drzew czy ostrość rysującej się polany bieli na pierwszym planie. Dzięki dynamice faktury i zróżnicowanym szarościom starałam się zobrazować twardość skorupy śniegu, by widz niemal fizycznie mógł odczuć ciężar kap śnieżnych. Natura stanowi odbicie świata człowieka patrzącego na nią, tyle możemy ją rozpoznać ile swoją wrażliwością staramy się zobaczyć i odkryć jej różnorodność i złożoność. Pragnęłam, by w moich przedstawieniach przyroda przestała być tylko tłem ludzkich działań, a stała się ich głównym bohaterem. Obserwacja przyrody o tej jakże urokliwej porze roku doprowadziła mnie do pierwszych prób jej studium za pomocą plam i linii o zróżnicowanych temperaturach szarości, budowanych poprzez zagęszczenie, rozrzedzenie powietrza przy udziale różnej jakości światła: zimnego, ciepłego, ostrego, rozproszonego uzależnionego od rodzaju przedstawionego fragmentu natury. Spostrzeżenia zrodziły i rozwinęły koncepcję rysunku esencjonalnego tworzonego w oparciu o własną plastyczną interpretację natury. Rysunek jest oszczędny w doborze elementów zaczerpniętych ze świata obserwowanego, rzeczywistego, budujących jego przestrzeń. Z gamy szarości oraz układów pionów i poziomów powstała przez akt eliminacji i wyborów zespolona całość - pejzaż. W poszczególnych rysunkach poszukiwałam zależności pomiędzy światłem, kształtem i fakturą formy, w których doszukuję się pięknych przejawów harmonii i porządku.

Renata Pelczar


W swej twórczości szukam inspiracji w świecie przyrody, jej naturalnej ekspresji i bogactwie form. Połączenie koloru, przejrzystości i światła określa materialność i niematerialność otaczającego świata. Niewyczerpane bogactwo przyrody sprawia, że w nieskończoność czerpię z niej nowe pomysły, odkrywam świeże palety barw, dostrzegam ulotność chwili i w artystyczny sposób zatrzymuję je w swoich obrazach.

Prace tworzące cykl „Zatrzymane barwy” to malowane ze swobodą i temperamentem, utrzymane na pograniczu abstrakcji pejzaże, które zwracają uwagę niezwykłością kolorystyczną. Takie zestawienia kolorów, wpływają nie tylko na ekspresję kompozycji, ale również nadają im specyficzny klimat. Barwne obrazy to dla mnie swoiste artystyczne podróże w najwrażliwsze zakątki ludzkiej natury, to jakby barwne pejzaże duszy, to świadectwo, manifestacja wewnętrznego człowieka, zapis energii towarzyszącej przeżyciom, emocjom, uczuciom. Wszystkie obrazy są takim osobistym przekazem myśli i odczuć, pokazaniem sposobu patrzenia na świat i siebie. Wrażliwość i artystyczne spojrzenie pozwala dostrzec w drugim człowieku jego barwy duszy, pozwala poznać jego obraz, stworzyć jego portret. „Zatrzymane barwy” to wewnętrzny barwny pejzaż pełen osobliwego nastroju, klimatu i tajemnicy. Inspiracją obrazów stały się ptaki, które od zawsze budzą podziw i fascynację człowieka. Ptaki jawią się jako istoty niezwykłe, związane są ze sztuką latania i nieograniczoną wolnością, symbolizują duchową miłość, mądrość, intelektualne wzloty i pragnienie przezwyciężania wszelkich trudności. Rozłożenie skrzydeł oznacza nowe wyzwania i nowy sposób na przejście przez życie.

Pastele są jak utkany z kolorów barwny rysunek. Linie splatają jakby pajęczynę z kolorowych nitek, kresek. Subtelne pociągnięcia pastelem tworzą miejscami gęsty rysunek przechodzący w plamę barwną. Istnieją miejsca, gdzie kolory delikatnie rozmywają się i przenikają tworząc subtelny linearny efekt. Miejscami zaś bieg linii staje się gwałtowny, dynamiczny, ekspresyjny, tworzy wyraźny kontur lub rozlewa się w mocno nasyconą plamę barwną. Rysunek linii wówczas jest mocny i wyrazisty, jednolicie pokrywa się z plamami barwnymi. Innym razem zaś istnieje odrębnie i tworzy szkieletowy kontur.

Akwarele to przenikające się plamy barwne, tworzące bezmiar zaskakujących efektów. Kolejne warstwy koloru nakładane laserunkowo kreują malarskie pejzaże, pozwalają uchwycić niepowtarzalny obraz zjawisk zachodzących w ludzkiej naturze, w ludzkich uczuciach, ich natężenie, siłę i piękno. Tkanka plamy koloru tworzy fakturę delikatnych, przejrzystych powierzchni, co sprawia wrażenie iluzji przestrzeni. Zjawiskowość barwnych struktur powstających w czasie tworzenia akwarelowych i pastelowych obrazów to prawdziwa radość i artystyczna ekscytacja.

Wśród obrazów znajdują się prace nagrodzone. „ Zamkowy świt”, „Korczyński sad”, „W sadzie”, „Kwitnący sad”, które zdobyły dwukrotnie III Nagrodę w Międzywojewódzkim Konkursie Akwareli im. Mariana Strońskiego „Ściana Wschodnia” (Rzeszów 2014 i 2015).

Szkło to bogactwo inspiracji, to magiczny świat iluzji światła przenikającego szklane płaszczyzny, to wędrówka w głębiny szklanych przestrzeni. Szklana materia fascynuje lekkością, przejrzystością i magiczną zdolnością ujarzmiania światła i przestrzeni. Nieprzemijające zafascynowanie szkłem pozwala mi tworzyć kolekcje pełne światła, koloru i ciekawych efektów. Magia szkła, to piękno samo w sobie, to ulotne chwile tworzenia zaklęte w zastygającej materii szklanej. To, co mnie urzekło to fascynujące oblicze szkła, jego niezaprzeczalny urok, żar, przejrzystość i blask. Bywa gorące jak ogień i zimne jak lód. Można rozdmuchać je jak bańkę mydlaną, lśniącą i buchającą nieprawdopodobnym żarem. Szklane powierzchnie, gładkie i lśniące światło przechodzące przezeń, odbite od otoczenia ukazuje zadziwiający, zniekształcony świat.

Beata Szajna

Informator do wystawy